Wszyscy którzy mnie dobrze znają, wiedzą jak bardzo lubię wątróbkę. Jednak znam wiele osób których jej smak i zapach odpycha i na słowo "wątróbka" mówią "bleee!". Dlaczego taka reakcja mnie nie dziwi? Otóż za każdym razem kiedy zamawiam w restauracji wątróbkę dostaję twarde cuchnące coś co często ma gorzki smak. Postanowiłam zatem pokazać jak zrobić ten wspaniały i zdrowy kawałek podrobów tak, aby posmakował tym którzy się do niego zrazili jak i tym którzy go nigdy nie jedli.
Śmiem twierdzić, że moja propozycja nada się nawet na romantyczną kolację... nie wiem czy tylko ja tak uważam ale wątróbka drobiowa z jabłkiem to dość seksowna propozycja. Ważne, żeby nie przesadzić z jej ilością ;)
Na 2 porcje potrzebujemy:
- 250g wątróbki drobiowej
- 1 cebula średniej wielkości
- 1 polskie czerwone jabłko (żadne zielone wynalazki)
- 3 średnie ziemniaki
- 2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
- 12 plasterków zielonego ogórka
- szklanka mleka
- 3 łyżki masła
- 4 łyżki octu balsamicznego
- świeżo mielony czarny pieprz
- sół morska
Przygotowanie:
Wątróbkę płuczemy zimną wodą, oczyszczamy z ewentualnych białych żyłek i woreczków zółciowych. Trzeba dokładnie sprawdzić czy przypadkiem gdzieś nam nie schował się kawałek żółci, ponieważ taki podstępny kawałeczek zepsuje nam całą potrawę! Oczyszczoną wątróbkę zalewany mlekiem. Gotujemy w osolonej wodzie wcześniej obrane i pokrojone na ćwiartki ziemniaki. Cebulkę kroimy na półplasterki i smażymy na łyżce masła przez kilka minut. Kiedy cebulka się podsmaży i zrobi chociaż lekko miękka zalewamy ją 2 łyżkami octu balsamicznego i dalej smażymy aż się ładnie zabrązowi. Musimy uważać aby się nie spaliła! Tak usmażoną cebulkę przekładamy na talerzyk, myjemy patelnię i na łyżce rozgrzanego masła układamy wątróbkę wyłowioną i delikatnie osuszoną z mleka. Wątróbkę smażymy około 4 minut z jednej strony po czym dodajemy pieprz i odrobinkę soli. Przewracamy ją po upływie kilku minut na drugą stronę i podlewamy 2 łyżkami octu balsamicznego. Smażymy aż się lekko zabrązowi z każdej strony. Ma być delikatnie chrupiąca z wierzchu a różowa w środku. Jeśli nie jesteśmy pewni czy wątróbka się usmażyła - nakłujmy ją widelcem - jeśli nie ma wypływającej krwi - jest gotowa. Ważne aby jej nie smażyć za długo, 10 minut na rozgrzanej patelni w zupełności jej wystarczy. Ugotowane ziemniaki tłuczemy i dodajemy łyżkę śmietany i odrobinę masła. Jabłka kroimy w grube plastry i smażymy na rozgrzanym maśle po 2 minuty z każdej strony, mają być jędrne w środku, nie możemy ich rozgotować! Wątróbkę podawać z ziemniaczkami, cebulką, smażonym jabłkiem, plasterkami świeżego ogórka i kleksem kwaśnej śmietany.
Smacznego!